Przeznaczenie to termin daleki od katolicyzmu (za to bliski kilku denominacjom protestanckim), bo kojarzy się z czymś od nas niezależnym, nieuniknionym i najlepiej "zapisanym w gwiazdach". Nie można mówić o planach Boga jak o rozumianym w ten sposób przeznaczeniu, bo faktycznie nie byłoby tu miejsca na wolną wolę człowieka, a tą
Mileena2015 Dołączył: 2015-11-23 Miasto: rzeszów Liczba postów: 94 11 lutego 2016, 21:01 Taki luźny temat:) Niektórzy uważają ,że jest im pisana jedna osoba i prędzej czy późnej będą z nią .Moim zdaniem nie jest tak po prostu, ludzie dopasowują się i tyle no oczywiście jest chemia itp ale tych osób jest wiele na świecie z którymi można tworzyć związek. Dołączył: 2013-02-18 Miasto: Grudziądz Liczba postów: 32 11 lutego 2016, 22:39 Nie wiem czy to przeznaczenie, czy też po prostu zrządzenie losu :-) Rok temu byłam świeżo po rozstaniu z moim wieloletnim partnerem... I akurat wtedy przyśniła mi się moja daaaawna miłość. Dziwnym trafem Dawid odezwał się do mnie parę dni później. Nie wiedział, że rozstałam się z facetem, nie mieliśmy ze sobą kontaktu przez 12 lat (mimo, że mieszkaliśmy w tym samym mieście). Ja byłam sama, on też nie miał nikogo. Teraz mamy siebie, jesteśmy od 2 miesięcy zaręczeni. Wszyscy żartują, że to przeznaczenie :-) Dołączył: 2012-10-26 Miasto: Lublin Liczba postów: 2076 11 lutego 2016, 22:43 a ja wierzę w przeznaczenie :) lubię myśleć, że właśnie tak ma być i dzięki temu przyciągam do siebie pozytywne sytuacje- tak to widzę :) ifive 11 lutego 2016, 22:48 Nie do końca w przeznaczenie, ale fascynują mnie sploty zdarzeń, przypadki, które prowadzą do określonych i istotnych zamian w naszym życiu. Np. ja poznałam mojego faceta w miejscu, gdzie równie dobrze mogło mnie nie być. Do dzisiaj pamiętam, jak się zastanawiałam, czy mam pójść, czy nie. No i jak wyglądałoby moje życie dzisiaj, gdybym wtedy zdecydowała 'aaa, pierdziele, zostaję w domu' ;]. Albo to, dlaczego i jak dochodzi do wypadków, (tu nie wiem, czy umiem dobrze opisać, o co mi chodzi)... np. gdyby ktoś wyjechał z domu o 2 minuty wcześniej/ później, to nie byłoby go w danym miejscu, o danym czasie; na przykład na drodze pijanego kierowcy i nic by mu sienie stało (i ilu takich potencjalnych zagrożeń, które jednak się nie dzieją, unikamy, niczego nie świadomi).Przypadek czy przeznaczenie? :D Kwestia interpretacji tylko i wyłącznie. Obwody można sobie na tym połamać. Uwielbiam "Efekt motyla" :D i myśl, że przypadek jest wtedy, gdy Bóg chce pozostać anonimowy ;) Mileena2015 Dołączył: 2015-11-23 Miasto: rzeszów Liczba postów: 94 11 lutego 2016, 23:15 DoPrzoduZyj napisał(a):Nie wiem czy to przeznaczenie, czy też po prostu zrządzenie losu :-) Rok temu byłam świeżo po rozstaniu z moim wieloletnim partnerem... I akurat wtedy przyśniła mi się moja daaaawna miłość. Dziwnym trafem Dawid odezwał się do mnie parę dni później. Nie wiedział, że rozstałam się z facetem, nie mieliśmy ze sobą kontaktu przez 12 lat (mimo, że mieszkaliśmy w tym samym mieście). Ja byłam sama, on też nie miał nikogo. Teraz mamy siebie, jesteśmy od 2 miesięcy zaręczeni. Wszyscy żartują, że to przeznaczenie :-) Piękna histora gratuluje właśnie takie przypadki zachęciły mnie do założenia tego tematu:) laliho 11 lutego 2016, 23:37 Dla mnie przeznaczenie to po prostu łańcuch zdarzeń, który nas prowadzi przez życie. Jest w tym coś pięknego i magicznego, a zarazem bardzo przyziemnego, w końcu to nasza codzienność. wisecracker 11 lutego 2016, 23:38 Jeśli istnieje to bardzo słabo działa, tyle rozwodów. Jakoś to przeznaczenie powinno chyba odpowiednie osoby przyciągać do siebie ifive 11 lutego 2016, 23:40 wisecracker napisał(a):Jeśli istnieje to bardzo słabo działa, tyle rozwodów. Jakoś to przeznaczenie powinno chyba odpowiednie osoby przyciągać do siebieMoże właśnie to robi. Po coś innego, niż chce rozum ;) Dołączył: 2014-09-08 Miasto: Lublin Liczba postów: 287 11 lutego 2016, 23:41 Tak sobie teraz pomyślałam, że może jednak troszeczkę wierzę w przypadku tego, że niektórzy są przeznaczeni do bycia puchatymi, np. ja No normalnie create to be fat.. ifive 11 lutego 2016, 23:53 CoSeSchudneToSePrzytyje napisał(a):Tak sobie teraz pomyślałam, że może jednak troszeczkę wierzę w przypadku tego, że niektórzy są przeznaczeni do bycia puchatymi, np. ja No normalnie create to be fat.. No może jakbyś zmieniła nicka, wykreowałabyś zeschnięcie ;) Dołączył: 2014-09-08 Miasto: Lublin Liczba postów: 287 12 lutego 2016, 00:04 ifive napisał(a):CoSeSchudneToSePrzytyje napisał(a):Tak sobie teraz pomyślałam, że może jednak troszeczkę wierzę w przypadku tego, że niektórzy są przeznaczeni do bycia puchatymi, np. ja No normalnie create to be fat.. No może jakbyś zmieniła nicka, wykreowałabyś zeschnięcie ;)W takie przeznaczenie już nie wierzę :P
Miłość przez internet, nie ma czegoś takiego, może być przeznaczenie, człowiek który stał się dla Cibie kimś ważnym i ważny w realu zostaje, nie miłość zakochanie przez neta, nie jestem wzrokowcem ale bardzo zwracam uwagę na mowę ciała i emocje, a przez internet nie ma tego pierwszego a to drugie jest nie pełne, trzeba
– Wasza miłość nie znajdzie miejsca na ziemi (…).– I choć nie wiem, o jaką godziwość chcielibyście się bić i świat naprawiać, nie wiem, w jaki szlachetnie cymbał brzmiący chcielibyście uderzać, i gdybyście mówili językami ludzi, aniołów i diabłów, i gdybyście nawet mieli dar prorokowania i znali wszystkie tajemnice tego świata, i posiedlibyście wszelką wiedzę nieskończoności, i niezachwiana byłaby wasza wiara, tak iż byście góry wespół przenosili, wasza miłość jest skazana na wieczną pokutną Harasimowicz jest pisarzem bez wątpienia dobrze znanym czytelnikom. Jest autorem scenariuszy do wielu filmów i seriali. Napisał również kilka powieści. Również ja zetknąłem się z jego twórczością – za sprawą lektury książki „Saga, czyli filiżanka, której nie ma”.Jednak nowe dzieło Harasimowicza jest w swej formie zupełnie inne od tamtej powieści. „Była sobie miłość” ukazała się nakładem wydawnictwa Jest to dość obszerna książka, licząca ponad sześćset szczerze, że lektura tego tytułu wcale nie jest łatwa. Autor postawił przed czytelnikami dość trudne zadanie. Dlaczego? Nie jest to bowiem klasyczna wszystkim przed rozpoczęciem lektury powinniśmy przypomnieć sobie legendę o Tristanie i Izoldzie. Wypili oni napój miłosny, który był przygotowany dla Izoldy i króla Marka. Jak łatwo przewidzieć, zakochali się w sobie bez pamięci. Niestety nie mogli się cieszyć swoją miłością. Na skutek pewnych wydarzeń umierają z rozpaczy jedno po drugim. Z grobu Tristana wyrasta głóg i łączy go z mogiłą właśnie ta legenda była inspiracją dla Cezarego Harasimowicza. Postanowił on ukazać tragiczne losy Tristana i Izoldy w różnych epokach. Czytamy więc o miłości w różnych czasach i miejscach. Jednak zawsze była to miłość tragiczna, miłość zakazana, miłość, która nie mogła się zrealizować na umieszcza Tristana i Izoldę w średniowiecznym Gdańsku, podczas wojny zakonu krzyżackiego z Litwą, w trakcie obrad Sejmu Czteroletniego, pod zaborami, w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Przenosi ich nawet za ocean, do Stanów Zjednoczonych. Dzieje pary kochanków toczą się w powieści aż do czasów więc autor swoistą mozaikę, na którą składa się wiele niezależnych historii, będących jednak swego rodzaju odmianami legendy o Tristanie i Izoldzie.„Była sobie miłość” to nie jest książka łatwa w odbiorze. Wymaga dużego skupienia i uwagi ze strony czytelnika. Wszystko to potęgują specyficzna narracja oraz styl i język, jakimi posługuje się autor. Szczerze – momentami męczyłem się podczas czytania. Wspomnę jeszcze, że Harasimowicz pisze bardzo dosadnie i realistycznie – nie ucieka od wulgaryzmów, brutalnych opisów, ten tytuł pisarza niezbyt przypadł mi do gustu. Być może inna forma byłaby dla mnie bardziej przystępna. Doceniam jednak pomysł na powieść. Jest to nieoczywista książka o miłości. Być może wam spodoba się nieco Sobański
Miłość i przeznaczenie to telenowela znad Bosforu, która gości na antenie Telewizji Polskiej od grudnia 2021 roku. W najbliższych odcinkach Miłości i przeznaczenia Faruk oznajmia, że
A teraz moze cos zwiazne z tematem. Wierze w przeznaczenie bo: 1 Jak mielem dwa trzy latka szlismy z babcia ze spaceru. Bylismy juz o jeden dom od naszego i wtedy nagle sie zatrzymalem i za zadne skarby nie chcialem isc dalej. Babcie mam cierpliwa wiec mnie na sile nie ciagnela. W tym samym czasie masa ulica przejezdzal tir i tak pechowo sie stalo ze mu sie urwala os chyba albo cos takiego. Zeby bylo smieszniej potoczyla sie przez furtke przeleciala przez podworko i pieprznela w dom zostawiajac w moze zajebiste wglebienie. Jak pozniej tata zszedl na dol z gory to to cos bylo jeszce mocno czerwone i gorace. 2 W wieku 3,5 roku wiziolem od taty klyczyki do lady pod pozorem otwarcia bagarznika. Bagarznik otworzylem ale zarazpotem wsiadlem do samochodu i przekrecilem kluczyk, samochod byl na biegu wiec ruszyl przejechalem jakis kawalek i zatrzymalem sie ze metry od wisni albo sliwy co stala u wojka na podworku. 3 Kilka lat temu wziolem od starszego samochod (nielegalnie dodam) i pojechalem po kolegow. Pojechalismy na obwodnice i sie bujnolem 150 km/h polonezem. Bylo troche slisko (deszc padal) wiec nie chamowalem sotro i przed zjazdem predkosc zeszla mi do jakies 90 -100 km/h. Mialem jechac prosto wychamowac i zawrocic ale kolega (pozdrowienia dla Zajaczka) zaczol sie dzzec zebym skrecal wiec skrecilem tyle ze wyrzycilo mnie na lewy pas i zaczolem leciec na czolowe z biala polowka. w takzwanej ostatniej chwili odbilem w lewo, wcialem sie jakims fuksem miedzy dwa znaki i zatrzymalem na polance przy drodze. Nic sie nikomu nie stalo tylko ja bylem w szkoku. 4 Zima jechalem z kumplami w/w polonezem. Na drodze lud (normalna szklanka, opony wielosezonaowe). Rozpedzilem sie do 80 km/h i chcialem wejsc w zakret 90 stopni na recznym, ale niestety reczne nie zadzialal wyrzycilo nas zajebisie, przypiepszylem prawa felgo w kraweznik ( taki nawet konkretny) skrzywilem felge zlamalem kraweznik ale nie przypiepszylem w laternie co stala jakies niecale pol metra od tego kraweznika. Nikomu nic sie nie stalo. Taich sytuacji bylo duzo duzo wiecej: np jazda na dachu samochodu przy 100 km/h jazda na haku cholowniczym przy 140, nawet nie wiem ile razy udalo mi sie uciec przed samolotem na lotnisku gdzie procowalem. A napisze jeszce jeden przypadek zwiazny z lotniskiem. Jade sobie fordem widstarem z terminala na hangar. Muzyczka gra, na ful, papierosek sie pali, pasy nie zapiete. No wiec jade i widze ze z przeciwka jedzie sobie b777. Zatrzymalem sie na stopie ale stwierdzilem ze samolot nie skreci na terminal wiec ruszylem w tym momencje 777 zaczal skrecac. Wiec sie zatrzymalem coby mu ustapic. Chcialem cofnac ale z tylu mnie przyblokowal autobus. Wtym samym czasie strzydlo od tego samolotu lylo juz nad moim samochodem i samolocik zaczol jescze w prawo skrecac. Najpierw poczulem jak leci na mnie trawa, piasek pozniej kamienie, az w koncu odrzut zaczal konkretnie trzasc samochodem. W pewnym momencie czulem jakbym stal na dwoch kolach. I w momencie jak juz juz myslalem ze zaraz dede dachowal cos mnie tknelo i otworzylem okna (elektrzyczne byly). Sekunde pozniej poczulem jakby samochod opadal na cztery kola. Potrzeslo mna jescze jakis czas ale wszystko sie skonczylo ok. Wratowalo mnie prawdopodobnie to ze pilot jechal na lewym silniku i ten silnik byl dalej od mojego samochodu niz prawy. I ajk tu niewierzyc w przeznaczenie
Gdyby Bóg nie podtrzymywał każdego z nas w istnieniu i nie dawał natchnienia do dobra, to nikt z nas nie żyłby na tym świecie jednej chwili. I dotyczy to również tych, którzy nie wierzą w Boga, albo uważają, że nie wierzą. Oni także są umiłowani przez Boga – i oni także są przez Niego obdarowani.
Odpowiedz w tym temacie Dodaj nowy temat Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Rekomendowane odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Wierzycie w przeznaczenie? Wierzycie, że ktoś jest Wam przeznaczony? Wierzycie w to, że jeżeli cierpi się całe życie to tak już musi być, bo mimo wzlotów i upadków zawsze wychodzi na to samo? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Nie, Ty jesteś kowalem swojego losu. Ty nim sterujesz nie żadne przeznaczenie. Z każdego bagna da się wyjść na plus. Widzę że masz jakiś problem i przezywasz chwile zwątpienia. Opisz swój problem na forum to Ci na pewno pomoże i całkiem możliwe, że uda się go nam rozwiązać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź To chyba najtrudniejsze pytanie na forum, z jakim się do tej pory spotkałam:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Nie, gdyby tak było i odnosiło się ono, do każdej osoby na Ziemi, to zapewne nie było by tak niesprawiedliwie, chociaż fajnie było by zwalić winę za niepowodzenia i nieprzychylność. Zapewne też było by magicznie,gdy każdy wiedział że jest nam osoba pisana a wyznacznikiem tego byłby poryw serca od pierwszego wejrzenia a nie kwestia dopasowywania się latami i nie zaradności. Z tym cierpieniem to jest chyba tak, że najgorzej mają osoby z tym na starcie,przekonane i wychowane w tym, że nic już się nie zmieni, niż te które w formie przeplatanki liczą na promyk słońca z pochmurnego nieba. Podoba się mi stwierdzenie mówiące, że życie to nie film, nie można go obejrzeć ponownie, więc trzeba zadbać o jego treść, całym sobą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Nie, gdyby tak było i odnosiło się ono, do każdej osoby na Ziemi, to zapewne nie było by tak niesprawiedliwie, chociaż fajnie było by zwalić winę za niepowodzenia i nieprzychylność. Zapewne też było by magicznie,gdy każdy wiedział że jest nam osoba pisana a wyznacznikiem tego byłby poryw serca od pierwszego wejrzenia a nie kwestia dopasowywania się latami i nie zaradności. Z tym cierpieniem to jest chyba tak, że najgorzej mają osoby z tym na starcie,przekonane i wychowane w tym, że nic już się nie zmieni, niż te które w formie przeplatanki liczą na promyk słońca z pochmurnego nieba. Podoba się mi stwierdzenie mówiące, że życie to nie film, nie można go obejrzeć ponownie, więc trzeba zadbać o jego treść, całym sobą. A nie się podoba cała Twoja odpowiedź. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Moje zdanie jest takie, że swoim działaniem można oczywiście polepszyć swoją sytuację życiową w przyszłości, lecz życie jest na tyle nieprzewidywalne, że mimo wielkich perspektyw i wydawałoby się nam "nieograniczonych" możliwości, nagle może się wszystko zepsuć, i nie układa się tak jak miało... A przecież w naszym mniemaniu sukces jaki mieliśmy właśnie osiągnąć był już wręcz pewny... Trzeba do wszystkimi plananów podchodzić z wielkim dystansem i brać pod uwagę możliwość niepowodzenia z nawet tej najmniejprawdopodobnej niesprzyjającej przyczyny... Życie niestety jest na tyle nieprzewidywalne, że nie można nigdy być pewnym czegoś w stu procentach. Człowiek jest kowalem swojego losu - ale niestety tylko po części... Nie można iść przez życie z głową w chmurach pewnym krokiem, z wielkim przekonaniem, że skoro działam to napewno mi się uda i wszystko będzie po mojej myśli... Wiara w sukces jest oczywiście motorem który napędza chęć działania i daje nadzieję na powodzenie - bez wiary w sukces nie widziałby człowiek sensu działania... Mówi się, że nadzieja matką głupich... Trzeba mieć nadzieję, ale też na wszystko patrzeć realnie, aby w razie niepowodzeń być przygotowanym na najgorsze. Człowiek dąży cały czas do tego, aby nie być zaskakiwanym przez życie - w pewnym sensie można po części uzyskać taki stan rzeczy poprzez zrozumienie i przewidywalność, zastanawianie się nad tym jaki efekt przyniesie nasza decyzja i z wielu różnych możliwości wybieranie "tej najlepszej" która będzie owocowała w przyszłości jak najmniejszymi stratami... Ten temat jest na dłuższe wypowiedzi, lecz ja postarałem się zawęzić moją opinię, aby nie zanudzać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Też się z tym zgadzam. Poprostu od poczatku mojego życia zbyt zwiele się wydarzyło, żeby nie wierzyć w to, że tak miało być, że takie było moje przeznaczenie. Bardzo dużo okliczności to potwierdziło. Aż tu nagle osoba, której bezgranicznie zaufałam i powierzyłam swoją osobę, mówi: nie ma przeznaczenia, nie ma takiego czegoś jak los, nie ma idełu. Liczy się to co jest tu i teraz. I po części w to uwiarzyłam. Zrozumiałam, że nie ma niczego. Ależ byłam naiwna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Życie, koleje losu przeważnie to "parabola" - raz na wozie, raz pod wozem... Kwiatuszek skoro uważasz, że raz są wzloty, a raz upadki, a w końcu i tak wychodzi źle, to w tym momencie tak samo można by było stwierdzić w momencie wzlotu, że raz jest gorzej raz lepiej, lecz i tak zawsze wyjdzie na dobre,.. To jakie zdanie mamy na temat życia zależy od sytuacji w jakiej właśnie się znajdujemy. To w jakiej pozycji w tej chwili się znajdujemy rzutuje na postrzeganie wszystkiego.. Wszystko zależy od tego z jakiej perspektywy się patrzy na daną sprawę - jedna osoba by powiedziała na szklankę smacznego napoju zapełnioną do połowy - (ze smutkiem) - "szklanka jest w połowie już pusta...", a inna na tę samą szklankę, mając inne podejście - z radością "ta szklanka jest do połowy zapełniona". Wszystko zależy od tego jak się na to zapatrujemy, przedmioty z każdej strony wyglądają inaczej... Trzeba się starać postrzegać i złe i dobre cechy stanu rzeczy... Trzeba wyciągać wnioski i szukać nawet z najcięższych traumatycznych przerzyć pozytywnego wpływu... Doświadczenia życiowe jakie spotykają każdego człowieka kreują jego podejście do świata... Całe życie człowiek się uczy... Zmienia pod wpływem wydarzeń swoje poglądy. Żeby czuć się pewnie to trzeba umieć podchodzić do wszystkiego z dystansem i wykorzystywać to czego nas nauczyło życie, kiedy jesteś ze wszystkim ostrożna to szanse na to, że popełnisz błąd bardzo maleją... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Ciesze się, że mogłem coś doradzić :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Myślę, że nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. Gdyby było, moglibyśmy siedzieć całymi dniami przed tv, a życie samo by się toczyło ;) z resztą, mam wrażenie, że mówiąc o wierze w przeznaczenie trochę zamykamy drogę samemu sobie, bo przestajemy wierzyć, że coś jest naprawdę w naszych rękach. Wtedy w momencie jakiegoś upadku mocniej przeżywamy niepowodzenie, bo utwierdzamy się w tym, że "pisane jest nam być nieszczęśliwym", a to nie dość że przyciąga kolejne niepowodzenie, to jeszcze odbiera siłę, aby walczyć o lepsze. No a jeśli chodzi o przeznaczenie w miłości. Zauważ, że większość związków i małżeństwo powstaje między osobami z tego samego miasta/województwa/kraju. Biorąc pod uwagę ilu ludzi jest na świecie, to raczej jest mało prawdopodobne, że taki Marek z Radomia jest nam pisany, bo dlaczego akurat nie Mark z Kanady? :) poza tym weźmy też pod uwagę taką sytuację: każda osoba na świecie ma jakąś sobie przeznaczoną. Jedna się wyłamuje i nie wiąże się z "przeznaczoną sobie", dajmy na to, że wybiera kogoś innego lub chociażby woli być sama. Co wtedy? Cała piramida przeznaczenie wali się na całym świecie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość julia7843 Zgłoś odpowiedź Ja wierzę,że my dokonujemy wyborów dobrych albo złych i tym samym mamy wpływ na swoje dalsze życie,którego koniec wieńczy Sąd Boży i wtedy konsekwencje tych wyborów ponosimy przez całą wieczność. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Hmmm.... fajny temat :) Można powiedzieć, że przeznaczenie to niesamowite zbiegi myśleniem, pragnieniami, można sprawić, że wydarzenia się materializują- fizyka kwantowa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź ja nie wierzę ale... uważam że nasza śmierć jako taka jest gdzies ustalona. Swoją teorię wysnułam na kilku przypadkach ocalałych z katastrof w jakiś magiczny sposób, o ludziach którzy cudem uniknęli śmierci. By potem umrzeć albo ze starości albo z jakiejkolwiek innej przyczyny. To mi daje trochę do myślenia, że np oglądam filmik, w którym dwa samochody się zderzają siła odrzutu rzuca je na chodnik i jakimś cudem oba mijają kobietę która akurt tam jest,tak jakby coś je rozdzieliło i przelatują obok niej. To tak jakby ktoś stweirdził że to nie jest jej czas, że nie teraz że nie tak. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Trick ja nie wierzę ale... uważam że nasza śmierć jako taka jest gdzies ustalona. Swoją teorię wysnułam na kilku przypadkach ocalałych z katastrof w jakiś magiczny sposób, o ludziach którzy cudem uniknęli śmierci. By potem umrzeć albo ze starości albo z jakiejkolwiek innej przyczyny. To mi daje trochę do myślenia, że np oglądam filmik, w którym dwa samochody się zderzają siła odrzutu rzuca je na chodnik i jakimś cudem oba mijają kobietę która akurt tam jest,tak jakby coś je rozdzieliło i przelatują obok niej. To tak jakby ktoś stweirdził że to nie jest jej czas, że nie teraz że nie tak. No tak coś w tym jest. Dlatego kiedyś silnie wierzyłam w takie rzeczy, a teraz sama już nie wiem. Może chciałam uprzyjemnić życie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Nie ma przeznaczenia. Pojęcie przeznaczenia zawiera w sobie pewne okrucieństwo. Natomiast życie jest inne. To łańcuch zdarzeń, pprzyczyn i skutków. Z pewnymi uwarunkowaniami rodzimy się, a na pewne rzeczy sami mamy wpływ. Życie i los to pewna wypadkowa. Pamiętać trzeba, że życie wciąż się zmienia..., jak rzeka. Po nocy przychodzi dzień. Są w życiu okresy trudniejsze i okresy wytchnienia. Są też i wspaniałe momenty :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość miśka_20 Zgłoś odpowiedź Są 2 drogi naszego losu i w zależności od tego jakie decyzje podejmujemy tak właśnie nasze życie się układa i tyle... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Mala__Mi Zgłoś odpowiedź Człowiek jest kowalem swojego losu i sam może go wykuwać. To co powiedziała Trick może byc prawdą ale ja wolę wierzyć że jednak mam szanse wywinać się smierci.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź ~Mala__Mi Człowiek jest kowalem swojego losu i sam może go wykuwać. To co powiedziała Trick może byc prawdą ale ja wolę wierzyć że jednak mam szanse wywinać się smierci.. A coś Ci dolega? :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość OnPoiPrzed Zgłoś odpowiedź pietuch Życie, koleje losu przeważnie to "parabola" - raz na wozie, raz pod wozem... pietuch - chyba sinusoida? 'Parabola' to będzie albo 'TYLKO raz na wozie, a cały czas pod wozem' albo 'TYLKO raz pod wozem, a cały czas na wozie'. ;) (taki mat-joke) ;) Co do przeznaczenia? Mam mieszane uczucia. Wierzę w opatrzność niż w ślepy los. Wiele zależy od nas, ale też nie jesteśmy w stanie zmienić całego świata. Z wieloma rzeczami trzeba się pogodzić, wiele można zmienić. Nie ograniczać myśli i próbować wzbić się odrobinę. Odkryć szczęście i wewnętrzny spokój. Sami sobie roimy, że przeznaczenie kieruje nami, często do cierpienia, je po prostu usprawiedliwiając. Żyjemy w czasach, w których łatwo się pogubić. Nauczyłem się doceniać każdą sytuację w moim życiu, nawet tę negatywną, nie bać się szczerości, nie oszukiwać się i pracować dla siebie na siebie. Różnie bywa, byle do przodu! ale... przeznaczenie - to tylko frazes Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość OnPoiPrzed Zgłoś odpowiedź ~miśka_20 Są 2 drogi naszego losu i w zależności od tego jakie decyzje podejmujemy tak właśnie nasze życie się układa i tyle... Tylko 2 drogi??? Nieeeee... ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Mala__MI Zgłoś odpowiedź Kwiatuszek nic mi nie dolega :) napisałam tak bo gdyby śmierć była już zapisana to np perspektywa śmierci np poprzez utopienie mnie jakoś nie rajcuje... wolałabym mieć na to wpływ a przynajmniej móc walczyć oto aby żyć jak najdłuzej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Zezka Zgłoś odpowiedź Ja tam w to wierzę. Wierzę, że pewne rzeczy są nam przeznaczone i tyle. Miałam tego wiele dowodów w swoim życiu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość PSYCHOPATA Zgłoś odpowiedź Osobiście wierzę w coś,co ludzie zwą przeznaczeniem. Bywałem już w tak wielu sytuacjach,że dla mnie istnieje. Widzę ludzi którym nie dawano szans na życie,a oni trzymają się go uporczywie,są szczęśliwi,ponieważ wygrali walkę ze śmiercią. Moja córka chociaż była na skraju życia i śmierci dostała życie. Widzę ludzi po wielu miłosnych perypetiach w końcu spotykających tę jedyną osobę. Spotykam ludzi którym udało się wyjść bez szwanku z wypadku w którym zginęli inni. Moim zdaniem,to nie jest przypadek. Owszem,my wpływamy na nasze decyzje,podejmujemy je,ale to nie wszystko,coś istnieje i kieruje po części tym życiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Statystyki użytkowników 39287 Użytkowników 1556 Najwięcej online Najnowszy użytkownik jimaulana672 Rejestracja 1 godzinę temu Kto jest online? 1 użytkownik, 0 anonimowych, 746 gości (Zobacz pełną listę) kowal76 Najnowsze Najpopularniejsze Najczęściej czytane Chmura tagów
260K views, 604 likes, 136 loves, 191 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from Love Island. Wyspa miłości: Wierzycie w słowa Kuby? 梁 ️ Czy Wero słusznie mu wybaczyła? #loveislandpolska
Interesujący problem filozoficzny. Mianowicie wierzę, że ludzie mogą być zakochani w sobie. Niektórzy nawet przez długi czas. Lub całe życie. Ale nie wierzę, że miłość jest jakoś odgórnie przydzielana, tzn. w brednie w stylu, że gdzieś tam żyje nasza druga część i tylko ona może dać szczęście. Podobnie z przeznaczeniem. Wierzę w to, że niektórym przeznaczone jest być np. wielkim, ale to dlatego, że taka osoba ma talent i ciężko pracuje. Przeznaczenie wynika bardziej z warunków początkowych w momencie oceny, a nie dlatego, że tam w gwiazdach jest tak zapisane. Tak więc w rzeczy metafizyczne raczej nie wierzę. Wierzę natomiast w moc przekonań, charakteru i tym podobnych bzdetów.
Znaczenie godzin dla Pań będących w związku: 01.01 Partner jest zakochany w Tobie bez pamięci. Nie przestaje o tobie myśleć. 02.02 Śnisz się ukochanemu ostatnio bardzo często. 03.03 Ukochany fantazjuje na temat innej kobiety. 04.04 Partner chce wprowadzić w sypialni więcej pikanterii. 05.05 Spodziewaj się zaproszenia do restauracji
Home Książki Fantasy, science fiction Miłość z gwiazd Czy miłość może czekać na nas… w innej galaktyce? Ariel Zielińska mieszka wraz z rodzicami w niewielkiej wsi Nadzieja. Spokojne i uporządkowane życie nastolatki kończy się w momencie, gdy jej bliscy ulegają wypadkowi samochodowemu. Szukając pomocy w bazie wojskowej, dziewczyna poznaje Kyriosa Ilionisa, dowódcę tajemniczej placówki. I choć ich pierwsze spotkanie przebiega w nieprzyjemnej, pełnej wrogości atmosferze, już wkrótce drogi tych dwojga ponownie się skrzyżują. I to nie tylko za sprawą gorącego uczucia, jakie niespodziewanie się miedzy nimi pojawi… Ariel nie podejrzewa nawet, że los właśnie otwiera przed nią zupełnie nowy rozdział życia. Życia na innej planecie… Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Podobne książki Oceny Średnia ocen 8,0 / 10 42 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
| ኁхυտաፍок т | Аճጂςοժинох аւ |
|---|
| Υснօκиξиша уфизևρоሲխг | Թυкложիհи ጱիб обυт |
| Уρих роሌеξαጹ д | Сраραшիኚ οмоբէйа |
| Сሂ уκокуξиηу | Դεδяκሜչо глуբ |
lnMZ4A1. 33 355 444 126 236 375 176 39 328
wierzycie w przeznaczenie w miłości